Jak znaleźć biustonosz idealny? Zasady brafittingu, które ułatwią zakupy w sieci
Bieliznę podobnie jak ciuchy czy dodatki kupujemy oczami. Ta zasada obowiązuje zarówno w tradycyjnych sklepach, jak i w sieci. Najnowsze badania preferencji Polek wskazują, że wolą robić zakupy on-line, nawet kosztem częstych zwrotów lub wymiany. Żeby nie narażać się na te niedogodności, warto włożyć trochę wysiłku w ustalenie właściwego rozmiaru naszej bielizny. W większości salonów firmowych przy doborze stanika pomoże nam brafitterka, ale co robić, by ten wyszukany w sieci okazał się strzałem w dziesiątkę? Mamy kilka praktycznych rad, które pozwolą wybrać biustonosz marzeń.
Panie, które choć raz skorzystały z usług brafitterki pewnie potwierdzą, że dobrany przez nią rozmiar stanika sporo różnił się od tego, który do tej pory nosiły. Zazwyczaj obwód pod biustem okazuje się mniejszy, natomiast miseczka większa i to co sporo. Cudowny efekt dobrze dobranego biustonosza to nie tylko smuklejsza sylwetka, ale i optycznie większy biust. W odpowiedniej bieliźnie piersi „rosną” i uzyskują pożądany kształt. Oto trzy powody, dla których warto zainwestować czas w dopasowanie stanika:
1. Dobry stanik odmładza, gdyż podnosi biust i podkreśla talię
2. Poprawia samopoczucie, ponieważ wszystkie ciuchy lepiej na nas leżą
3. Jest również inwestycją w zdrowie, gdyż zapobiega bólom kręgosłupa, pleców czy ramion
Stabilizacja biustu i wygoda – to dwa główne warunki, jakie musi spełniać stanik
Zanim wejdziemy na stronę sklepu z bielizną sprawdźmy, czy rozmiar stanika, który do tej pory uważałyśmy za swój jest trafiony. Bez względu na typ naszej sylwetki pas biustonosza musi zawsze idealnie przylegać do ciała, gdyż ma on za zadanie ustabilizować piersi. To na pasie, a nie na ramiączkach, opiera się ich ciężar. Jest to tym ważniejsze, im obfitszym biustem możemy się pochwalić. Jak to sprawdzić? Brafitterka wsuwa obie dłonie pod pas stanika, jak najbliżej kręgosłupa, a następnie przesuwa je w kierunku fiszbinów bocznych. Zapięcie stanika, znajdujące się nad kręgosłupem, więc zawsze będzie odrobinę luźniejsze, gdyż musi dostosować się do naszej budowy anatomicznej. Natomiast im bliżej boków, tym obwód powinien przylegać ściślej. Kolejnym krokiem jest sprawdzenie, jak układa się nasz stanik. Stajemy bokiem do lustra i patrzymy, czy przód i tył stanika leżą na takiej samej wysokości. Jeżeli zapięcie przesuwa się do góry, w kierunku karku, to znak, że obwód jest zbyt luźny. Inną oznaką za luźnego obwodu jest marszczenie się pasa stanika czy odstająca miseczka. Tej wady nie da się wyeliminować poprzez regulację długości ramiączek (zazwyczaj ich skrócenie), ponieważ jeśli obwód jest za duży, ramiączka zawsze będą nam spadały. Kolejny krok to sprawdzenie, czy miseczka została dobrze dopasowana. W tym celu delikatnie przesuwamy ręką ciało do miseczki, zaczynając od łopatek. Nie należy się spieszyć, gdyż ważne, by wykonywać tę czynność prawidłowo. Najlepiej zrobić to stojąc przed lustrem, co pozwoli nam skontrolować efekty naszych działań. Jeśli zaczynamy od prawej strony, kciukiem prawej ręki odciągamy górny koniec prawego fiszbina. Pochylamy się i delikatnie wkładamy lewą rękę w górną część miseczki. Następnie przesuwamy dłoń na łopatkę i ściągamy pierś do miseczki. Z lewą piersią postępujemy analogicznie. Jeśli starannie umieścimy piersi w miseczkach, różnica będzie zauważalna natychmiast, bo biust się zaokrągli. Warto też zerknąć, czy mostek stanika (część środkowa łącząca miseczki z fiszbinami) dobrze przylega do klatki piersiowej. Czy wiecie już, dlaczego biustonosz nie może być za luźny w obwodzie? Dlatego, że w trakcie ruchu piersi, które dokładnie wsunęłyśmy do miseczek, znów zaczną przesuwać się w stronę pleców.
Zresztą podobny efekt da zbyt mała miseczka – nie tylko spłaszczy biust, ale również sprawi, że będzie on sukcesywnie „wylewał się” na boki. Natomiast za ciasny w obwodzie biustonosz nie tylko stanie się narzędziem tortur, może też uciskać żołądek, powodując problemy gastryczne lub uniemożliwiać prawidłowe oddychanie. Poza tym zbyt ciasny stanik pozostawi na skórze wokół żeber sinoczerwone ślady. Na koniec warto skontrolować położenie fiszbin, szczególnie jeżeli okazało się, że obwód był za szeroki. W tym wypadku fiszbiny znajdują się w niewłaściwych miejscach i zamiast utrzymywać piersi, uciskają je. Prawidłowo ułożone okalają pierś i są niewyczuwalne. Musimy stanąć bokiem do lustra i podnieść rękę. Jeśli przedłużenie fiszbina celuje w środek pachy, wszystko jest w porządku. Jeśli nie, najlepiej pozbyć się stanika, gdyż fiszbin nie może leżeć na piersi. Długotrwały ucisk spowodowany przez usztywnienie miseczki, zaburza krążenie limfy, co może skutkować powstaniem zgrubień i otorbień. Natomiast jeśli zauważamy, iż biust „wylewa się” ze stanika lub pod pachami tworzą się wałki, potrzebujemy modelu z większymi miseczkami, które pomieszczą cała pierś.
Jak znaleźć swój rozmiar stanika?
Zaczynamy od obwodu pod biustem. Mierzymy go na gołe ciało. Najlepiej użyć centymetra krawieckiego. Centymetr powinien leżeć na tej samej wysokości i ściśle przylegać do ciała. Mierzymy się najpierw na wdechu, a później na wydechu. Pas obwodu stanika rozciągnie się o około trzy centymetry, osiągając wymiar mierzony na wdechu. Jeżeli oba obwody wyraźnie się różnią, nasz idealny biustonosz powinien być wykonany z bardziej elastycznego materiału. Pomiar na wydechu zaokrąglamy w dół, tak aby ostatnią cyfrę stanowiło „0” lub „5” , np. 73 cm da nam obwód stanika 70 cm, 79 – 75, 89 – 85, 93 – 90 itd. Dlaczego? Po prostu pas biustonosza się rozciąga, a centymetr krawiecki nie. Teraz mierzymy obwód w biuście. Centymetr powinien znaleźć się w najszerszym miejscu piersi i biec przez środek brodawek. Pomiar wykonujemy stojąc prosto, na gołe ciało lub w miękkim biustonoszu. Tym razem mierzymy się na wdechu, nie ściskając miarki. Znając swój obwód pod biustem rozmiar miseczki odczytamy z tabeli (tabelę rozmiarów znajdziecie w zakładce DLA KLIENTA).
Sprawdzamy, czy zamówiony stanik pasuje
Nowy biustonosz zawsze zapinamy na pierwszą zewnętrzną haftkę lub parę haftek. Robimy tak dlatego, że w miarę noszenia elastyczny obwód nieco się rozciągnie, a wtedy będziemy musiały zapinać stanik ciaśniej. Pierwsza przymiarka nowego biustonosza:
1. Zakładamy go układając fiszbiny dokładnie pod biustem
2. Wsuwamy ramiączka, ale ich nie dopasowujemy (mogą opierać się na przedramionach)
3. Zapinamy stanik na pierwszą zewnętrzną haftkę
4. Umieszczamy ramiączka na właściwym miejscu i regulujemy ich długość (ramiączka powinny być tak krótkie, by unieść piersi, jednak nie za krótkie, by nie wpijały się w ramiona)
5. Lekko się pochylamy i przesuwamy piersi do miseczek, odsuwając palcem fiszbinę (piersi powinny być rozdzielone z tzw. dolinką po środku)
6. Na koniec podnosimy ręce i sprawdzamy, czy stanik pozostał na swoim miejscu. Nie powinien przesunąć się ku górze.
Już po miesiącu noszenia tak dopasowanego biustonosza, miseczka ładnie się wypełni, a plecy się wygładzą. Jednak nowa bielizna jest jak nowe buty, więc nie noście usztywnianego stanika od rana do nocy. Najprawdopodobniej ten prawidłowo dobrany będzie sporo ciaśniejszy pod biustem i na początku może wydać się niewygodny. I na to jest rada. Brafitterki proponują w takiej sytuacji dokupienie przedłużki lub noszenie go maksymalnie przez 2 do 3 godzin dziennie. Pas obwodu szybko się rozciągnie i stanik zrobi się wygodny. Doświadczona brafitterka zawsze informuje swoje klientki, że maksymalnie po 3 miesiącach noszenia odpowiednio dobranego stanika, trzeba będzie zamienić go na model z większymi miseczkami. To normalne, gdyż piersi, które są codziennie odpowiednio układane, uzyskają swój optymalny kształt i położenie. Na koniec ostatnia rada od profesjonalistek: nie liczcie na to, że znajdziecie jeden biustonosz, który spełni wszystkie wasze oczekiwania. Staniki kompletujemy podobnie jak ubrania, dobierając fasony do różnych ciuchów i okazji. Inny do sukienki z głębokim dekoltem, inny na siłownię, a jeszcze inny do kreacji bez pleców.
ZOBACZ WIĘCEJ: